Czerwone policzki czy rumieniec zawstydzonej panny na widok przystojnego amanta? Zwiotczała skóra czy delikatne zmarszczki pozostałe po uśmiechu i ciągłej pogodzie ducha? Częste umykanie w ustronne miejsce motywowane potrzebą czy raczej chęcią na szybkie ploteczki z psiapsiółkami?
„Piwne okulary” to tylko wierzchołek przysłowiowej góry lodowej
Za sprawą figuratywnych piwnych okularów jesteśmy nie tylko ponadprzeciętnie weseli, ale też skorzy uważać naszych partnerów za bardziej atrakcyjnych – zwłaszcza podczas spotkań towarzyskich zakrapianych alkoholem. Co więcej, szerzą się pogłoski o zbawiennym wpływie czerwonego wina na ogólną kondycję skóry – zwłaszcza na spowolnienie procesu starzenia. Nic tylko oddać się błogiej przyjemności, czyż nie? W rzeczywistości okazuje się, że procenty nie są jednak lekiem na całe zło.
Upojenie czy też odwodnienie alkoholowe
Mimo to, że alkohol jest stosowany zewnętrznie podczas zabiegów pielęgnacyjnych to regularne jego spożycie niekorzystnie wpływa na nasz organizm, a zwłaszcza na jego nawodnienie. Proces neutralizacji napojów wyskokowych wymaga znacznych ilości wody. Chociażby z tego powodu szacuje się, że na jednostkę spożytego alkoholu wydalamy dwa razy tyle płynów. Prowadzi to do zmniejszenia zapasów wody w organizmie oraz może być przyczyną problemu z zapewnieniem optymalnej ilości witamin. Zachwianie tejże równowagi uzewnętrznia się chociażby na skórze rąk oraz kondycji paznokci.
Widoczne skutki konsumpcji alkoholu na skórze
Rozważne oraz sporadyczne konsumowanie trunków nie ciągnie za sobą nieodwracalnych negatywnych zmian w naszym organizmie. Nie można tego samego powiedzieć jeżeli często oddajemy się tej grzesznej przyjemności i to w dużych ilościach. Pierwsze oznaki wpływu alkoholu można najłatwiej zauważyć na skórze.
Odwodnienie organizmu przyczynia się do wysuszenia skóry. Podczas rozkładu cząsteczek alkoholu powstają wolne rodniki, które są szkodliwe dla DNA. Powodują one rozkład włókien kolagenowych co koniec końców prowadzi do zmory każdej kobiety po pewnym wieku czyli … zmarszczek.
W skutek znacznej koncentracji acetaldehydu, jednej z substancji powstającej w procesie rozkładu alkoholu, oraz stymulowania wyzwalania się histaminy nasza skóra z łatwością się rumieni. Na krótką metę, można żyć w przekonaniu, że jest to raczej słodkie. Gorzej jest, jeżeli już nam tak pozostanie. Pomimo zaprzestania raczenia się napojami alkoholowymi, naczynia krwionośne pozostaną rozszerzone, gdyż mechanizm odpowiedzialny za regulacje ich działania zacznie powoli zawodzić. Zaczerwienie może pojawić się zwłaszcza na rękach, nogach, tułowiu i twarzy. Wszelkie próby wyrównania kolorytu skóry za pomocą chociażby opalania natryskowego będą skutkowały niepowodzeniem – nałożenie barwnika dodatkowo zwiększy kontrast.
Skóra staje się także wrażliwsza na bodźce zewnętrzne i ewentualne podrażnienia. Chociażby z perspektywy podjęcia się próby zabiegu depilacji wiąże się to nie tylko z większym bólem, ale też ryzykiem pojawienia się drobnych siniaków bądź przerwaniem ciągłości naskórka. Szukanie pomocy w postaci kosmetyków pielęgnacyjnych może się zakończyć niepowodzeniem – kosmetyki nie wchłaniają się tak dobrze jak powinny.
Paznokcie to nie tylko dekoracja, ale i część organizmu
Niedobór witamin, zwłaszcza brak cynku, będzie niekorzystnie odbijał się też na wyglądzie paznokci. Będą one podatne na wszelkie urazy mechaniczne, to jest będą łamliwe i zaczną się charakteryzować tendencją do rozdwajania. Niektórzy mogą to odbierać jedynie jako niedogodność natury estetycznej. Trudniej w takich warunkach troszczyć się, aby paznokcie były długie. Ba, wszelkie stylizacje paznokci czy to lakierem hybrydowym czy vinyluxem nie będą się trzymały płytki paznokciowej optymalnie długo. Można też rozważyć problem z innego punktu widzenia. W skutek zachodzących zmian paznokcie mogą przestać spełniać swoje podstawowe funkcje tak jak ochrona opuszków palców.
Zapobieganie i wczesna interwencja
Najskuteczniejszym środkiem prewencyjnym byłoby zrezygnowanie z konsumpcji napoi alkoholowych. Łatwiej powiedzieć niż zrobić. Możemy wziąć pod uwagę inne środki zaradcze. Najważniejsze jest nawodnienie organizmu. Na „promilowy rumieniec” mogą pomóc środki antyhistaminowe zażyte odpowiednio wcześniej. Zmiana diety na taką, która jest bogata w antyoksydanty czy też codzienne aplikowanie kremu do opalania spowalnia proces starzenia. Jeżeli chodzi stricte o paznokcie warto rozważyć skorzystanie z zabiegów pielęgnacyjnych tak jak manicure klasyczny z odżywką czy system IBX.
Zakrapiany wieczór nieraz się opłaca ciężkim rankiem i powolnym powrotem do świata żywych. Pora chwilę poświęcić na refleksję i podjąć decyzję czy rzeczywiście jesteśmy gotowi na konsekwencje długotrwałego patrzenia na świat przez różowe okulary a może raczej … piwne okulary.
0 komentarzy