Kofeina – bohater jakiego mamy a na którego nie zasługujemy?
Dom, praca, dzieci, grono znajomych. Awans zawodowy, obowiązki domowe oraz pomoc tym, którzy są najbliżsi naszemu sercu. Kolokwialnie mówiąc, codzienne mamy wiele spraw na głowie. Niekiedy jedyną chwilą wytchnienia są te cenne minuty przy śniadaniu z kubkiem kawy lub herbaty w ręku zanim znajdziemy się w galopującym rytmie wydarzeń. Chociażby z tego względu wiele osób konsumujących kofeinę, niezależnie od jej postaci, uważają ją za zbawienny środek umożliwiający przetrwanie kolejnego męczącego dnia.
Rzadko porównujemy zawartość naszego kubka do pigułki lub białego proszku, mimo że w istocie to właśnie jest to, co spożywamy codziennie. Działanie kofeiny pozostaje niezmienne niezależnie od tego w jakiej formie ją przyjmujemy – w kawie, herbacie, napojach gazowanych czy energetyzujących. Przyjrzyjmy się bliżej, temu w jaki sposób nadużywanie kofeiny wpływa na stan naszej płytki paznokciowej.
„Zestresowane” paznokcie to nie jest dobry look
Rozmyślanie o nadchodzącym wydarzeniu czy kolejnym zbliżającym się terminie jedynie pociąga nas do spożycia kolejnego kubka magicznego napoju, dzięki któremu zostaniemy na przysłowiowym chodzie. Jednakże, według Narodowego Instytutu Zdrowia Psychicznego, właśnie w takich sytuacjach powinniśmy kofeiny omijać. Dlaczego? Pod wpływem wzmożonego stresu w naszym organizmie jest wydzielany kortyzol, czyli hormon stresu. Badania wskazują, że spożycie napoju kofeinowego przyczynia się do wzrostu poziomu tego hormonu niemalże dwukrotnie. W skutek tego może i mamy chwilowo więcej energii, ale jest to uwarunkowane zwiększeniem poziomu niepokoju czy też nerwowości.
Nie ukrywamy, że jest to niepomyślna wiadomość dla naszych paznokci. Przepełnieni takimi emocjami chcemy w jakiś sposób je rozładować. Niektórzy pracują klepiąc w klawiaturę z prędkością światła. Inni obgryzają paznokcie czy też stukają nimi o pierwszą lepszą dostępną powierzchnię. Jak widzimy sposoby radzenia z napięciem są różne, ale ich efekty są takie same. Każde z tych tików prowadzi do naruszenia integralności płytki paznokcia narażając ją tym samym na urazy mechaniczne. Niby ledwie widoczna błahostka, ale takie osłabienie paznokci będzie odczuwalne przez kilka najbliższych miesięcy oraz wymagać będzie stosownej pielęgnacji.
Płytka paznokcia pozbawiona odżywienia
Kofeina jest substancją, która jest dobrze absorbowana przez nasz organizm. Efekty jej działania możemy poczuć już w granicach 5 – 30 minut bezpośrednio po spożyciu. Jednym z nich są częstsze wizyty w miejscu, gdzie nawet król chodzi piechotą skutkujące odwodnieniem organizmu. Zaskakujące jest to, że ten stan może się utrzymać nawet do 12 godzin. Szybkie wydalanie wody z organizmu oraz nieuzupełnianie jej zapasów wraz z elektrolitami skutkuje wypłukiwaniem substancji odżywczych.
Dodatkowo, nie możemy zapomnieć o tym, że kofeina to jeden z inhibitorów receptorów adenozyny, czyli substancji wywołującej poczucie senności i zmęczenia. To właśnie dzięki kofeinie nie ulegamy tym odczuciom, ale jak to w życiu bywa nie ma nic za darmo. Z powodu swoich właściwości kofeina negatywnie wpływa na absorbowanie przez nasz organizm składników odżywczych takich jak wapno, żelazo i witamina B wśród innych.
Ich niedobór ma negatywny wpływ na strukturę paznokci. Pozbawione odżywienia są bardziej podatne na urazy mechaniczne, rozdwajają się oraz kruszą. Jest to problematyczne zwłaszcza z powodów estetycznych. Będziemy mieli problemy z wyhodowaniem długich paznokci, nie wspominając już o zapierającej dech w piersiach stylizacji płytki typu manicure francuski czy też delikatny baby boomer…
Co zrobić, żeby spożycie kofeiny nie wpływało na stan paznokci?
W dzisiejszych czasach zrezygnowanie z kofeiny jest niezwykle trudne. Mimo to są sposoby, które służą zmniejszeniu ryzyka występowania jej długotrwałych skutków. Sugerowane jest konsumowanie kofeiny w małych ilościach przykładowo maksymalnie 1 czy 2 kubki kawy na dzień. Wskazuje się też wybieranie zdrowszych napoi zawierających kofeinę tak jak zielona herbata. Warto również zbadać poziom magnezu i w wypadku jego niedoboru rozpocząć suplementację. Nie wspominamy już o zbalansowanej diecie czy też regularnych ćwiczeniach fizycznych.
0 komentarzy